5 lutego 2011

Postanowionka:P

;***.

Przeprosiłabym Was za to, że nie pisałam, alee nie chcę Was przyzwyczajać do takich luksusów;D, poza tym wolałabym, żeby to nie stało się standardem w moich notkach!:D xD


W sumie jak sam tytuł wskazuje mam niewiele do opisania, ale postanowiłam wziąć się w garść, naskrobać coś dla Tych, którzy pytają o nową notkę.

Wkurzyłam się, dlatego że napisałam już notkę prawie całą i mój
złomiasty laptop  postanowił się wyłączyć, a notka sie nie zapisala. buu  no i myślałam, że dostanę szajbicy z nerwów.
DLatego pisze teraz to Karinka ,a ja jej dyktuje;p A wszystko przez moje tipsy i przez plaska klawiature w lapku;p zeszloby mi się jakiś tydzień z tą notką xD
Dlattteego dziekować za  pomoc Karuś;p;*

`*to ja i moje megamoce.
- a to ja i moje szybkie palce' xDD
http://www.youtube.com/watch?v=u7z4yQ09_p8

Trzymam się mocno postanowień noworocznych, wow nie?:D:

* ćwiczę, chociaż nie tak jak powinnam, bo pracuję nad moim brzuszkiem,zeby byl plaski :D, a nie nad momi chorymi nóżkami.xD Chociaż odczuwam już brak ćwiczeń rehabilitacyjnych. A jak juz mam czas, to zawsze znajdzie się inne zajęcie i mniej bolesne niż rociąganie np. ;p;

* uczę się, przez 18lat, jak żyję ,nie przeczytałam tyle STRESZCZEŃ,co przez ostatni miesiąc;xD

* miałam być MIŁA, ale coś mi nie idze; xD

*miałam być wyrozumiała i się niedenerwować, własnie -MIAŁAM BYĆ,  ale dzięki mojej kochanej siostruni nie udało mi się osiągnąć jeszcze tego  celu, ACZKOOLWIEK[[wow ;d] pracuję nad tym!:D
To tyle z postanowień. ;p

STUDNIOWKA, której w ogóle miało nie być i na której w rezultacie nie byłam z przyczyn
publiczno-osobistych, xD o których nie będziemy mówić na forum.
Nieobecnosc na 1oo-dniówce Ma to swoje plusy i minusy, między innymi plusikiem jest to, że po pierwsze zaoszczędziłam kaskę :D, po drugie nie zrobiłam sobie siary heeeh, po trzecie nie musiałam się stresować polonezem.. ;p cacy..

Minusikiem największym jest to, że nie wybawiłam się z Radusiem, niemniej jednak mam nadzieję, iż będziemy mieli jeszcze okazje;P.

Odbiłam sobie studniówkę imprezką w domu, która skończyła się pozytywnie, wszakże było dużo chwil zapomnienia - tzn. luki w pamięci. xD ale zdarza się najlpszym przecież:D PRAWDA?

Mojego różowego Dodowatego tele się nie da odratowac ;p lipka:D karty pamięci chyba teeż.. Ale moze Raduś ją jeszcze uratuje.. :P wierze w CB RAdus:D:) bo tak mi szkoda tego wszytskiego co bylo na tej karcie ze masakra..

taa notka jakas koślawa wyszzla;D bo nie mialam weny;p  i jestem dumna z tego, że aż tyle mi wyszlo z niczego;d

pzdrka dla syskich:) pa;*